Żołnierze WOT pomagają gasić pożary w Biebrzańskim Parku Narodowym - film z drona

Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej czynnie wspierają strażaków i leśników w walce z pożarami na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Biebrzańskie łąki, trzcinowiska i torfowiska płoną od 19 kwietnia. Już w poniedziałek rano, 20 kwietnia, na miejscu pojawili się żołnierze z 1 Podlaskiej Brygady OT. Jako pierwsi do akcji wkroczyli operatorzy BSP FlyEye (bezzałogowych statków powietrznych), którzy z powietrza oceniali skutki pożarów oraz kierunek rozprzestrzeniania się ognia. Operatorzy BSP przekazywali dane bezpośrednio do oficera PSP kierującego działaniami ratowniczymi. Na podstawie ich wskazówek można było oszacować wielkość pożarów i kierunek dalszych działań. BSP latał również po zmierzchu, wykorzystując kamerę termowizyjną. Wówczas był to jedyny środek, który zapewniał aktualne dane dla służb oraz władz cywilnych.

Jak informują pracownicy Biebrzańskiego Parku Narodowego teren uniemożliwia gaszenia ognia z wozów strażackich. Akcja gaśnicza na ziemi prowadzona jest głównie przy użyciu tłumic. Dlatego już 22 kwietnia do działań wkroczyło 50 żołnierzy z tłumicami, kolejnych kilkudziesięciu terytorialsów i pojazdów transportowych jest w gotowości do ewakuacji mieszkańców okolicznych miejscowości.

Żołnierze WOT z 1PBOT są gotowi nieść pomoc lokalnej ludności i chronić jej dobytek. Dodatkowo w gotowości pozostają terytorialsi z uprawnieniami pilarzy, którzy mogą wspierać strażaków w lesie, podczas wykonywania przecinek. Wojsko może także dostarczyć cysterny z wodą.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym jest największym od dziesięcioleci, jaki wybuchł na tym terenie. Ogień strawił już około 3 tys. hektarów. To cenne przyrodniczo tereny, ostoja ptaków wodno-błotnych, miejsca bytowania łosi. Według informacji przekazanych przez Lasy Państwowe płoną głównie łąki, trzcinowiska, torfowiska i zarośla, do których nie mają dojazdu ciężkie wozy strażackie. W niektóre miejsca żołnierze musieli dotrzeć wodą, na tratwach.

Ze względu na katastrofalną suszę istnieje ryzyko wystąpienia pożarów także w innych rejonach kraju. Dlatego wszystko wskazuje na to, że ten zakres działań – obok prowadzenia akcji związanych z walką z COVID-19 – będzie kolejnym, w który zaangażowane zostaną siły i środki Wojsk Obrony Terytorialnej.

Film z pokładu bezzałogowca FlyEye - monitorowania pożaru i kierunku rozprzestrzeniania się ognia

płk Marek Pietrzak
Rzecznik prasowy WOT

Załączniki

powiązane informacje

Śląscy terytorialsi podpisali porozumienie o współpracy ze strażakami
Porozumienia,  Zarządzanie Kryzysowe,  Pożary 
Bohater w oliwkowym berecie
Społeczne,  Zarządzanie Kryzysowe,  Pożary