Oświadczenie Rzecznika Prasowego Dowództwa WOT w odniesieniu do wypowiedzi  dr. Krzysztofa Tyburczego.
17.11.2020

Oświadczenie Rzecznika Prasowego Dowództwa WOT w odniesieniu do wypowiedzi  dr. Krzysztofa Tyburczego.

 

Na wstępnie zaznaczam, że mam olbrzymi osobisty szacunek do całego personelu medycznego, który od miesięcy walczy na pierwszej linii, nie mogę jednak przejść spokojnie obok nieuzasadnionych, nieprawdziwych oskarżeń, słów, które krzywdzą tysiące żołnierzy Wojska Polskiego również od miesięcy wspierających tę walkę.

W dniu 13 listopada br. na łamach lokalnego wydania Gazety Wyborczej na Podlasiu ukazał się wywiad z dr. Krzysztofem Tyburczym, w którym rozmówca kieruje nieprawdziwe oskarżenia w stosunku do żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy wspierają Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku (USK). Początkowo nie zamierzałem zabierać głosu w tej sprawie, jednak liczba nieprzychylnych komentarzy pod adresem żołnierzy WOT, w których przytaczane są słowa dr. Tyburczego przekroczyła akceptowalną granicę. Nieprawdziwa informacja zaczyna żyć swoim życiem i deprecjonuje olbrzymi wysiłek żołnierzy.

Wypowiedź dr. Tyburczego (Gazeta Wyborcza, 13 listopada 2020 r.), materiał również na łamach wydania elektronicznego, link: https://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,26506412,koronawirus-to-juz-nie-wojna-to-powstanie-warszawskie-mowi.html#do_w=66&do_v=114&do_a=348&s=BoxLoBiImg4
Cytuję:
– Z mojego białostockiego doświadczenia wynika, że wielu żołnierzy z Brygady Ochrony Terytorialnej, którzy służyli w namiotach pod Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym – mieli kierować ruchem, mierzyć temperaturę, spisywać dane – zrezygnowało. Napór rozgoryczonych, zdenerwowanych, wściekłych pacjentów, żądających jak najszybciej pomocy, był tak duży, że psychicznie nie wytrzymywali.

Po dokładnym sprawdzeniu sytuacji, rozmowach z żołnierzami realizującymi przez ostatnie miesiące zadania na rzecz szpitala, stanowczo zaprzeczam jakoby sytuacja opisywana przez dr. Tyburczego miała miejsce nie tylko w szpitalu w Białymstoku, ale w jakimkolwiek szpitalu w Polsce. Co więcej, w szpitalu, w którym zatrudniony jest Pan doktor pomoc wojska w październiku br. została zdecydowanie zwiększona.

Wsparcie USK w pierwszej fazie operacji było realizowane przez żołnierzy 1 Podlaskiej Brygady OT przez cztery miesiące (od 7 maja do 19 września br.). Działania polegały na mierzeniu temperatury pacjentów i personelu, kierowaniu ruchem pacjentów oraz pomocy w wypełnianiu ankiet epidemiologicznych. W czerwcu, w związku z powrotem WOT do działalności szkoleniowej nastąpiła reorganizacja wsparcia udzielanego placówkom medycznym w całym kraju. Mimo zawieszenia wsparcia w większości szpitali w Polsce, wsparcie USK trwało aż do 19 września, ponownie przywrócono je w październiku. Poza organizacją przyszpitalnej izby przyjęć objęło ono również pobieranie wymazów, a od 9 listopada także obsługę aplikacji elektronicznej ewidencji (ELC).

W rozmowie pada też stwierdzenie dotyczące „rozgoryczonych, zdenerwowanych, wściekłych pacjentów, żądających jak najszybciej pomocy”. Rzeczywiście żołnierze realizując zadania, niejako na zewnętrznym pierścieniu szpitala, stykając się bezpośrednio z pacjentami zgłaszali personelowi szpitala podobne sytuacje. Każdorazowo przedstawiciele szpitala podchodzili do tych zgłoszeń z wyrozumiałością i w miarę posiadanych możliwości pomagali żołnierzom w rozwiązywaniu sytuacji konfliktowych. Mimo tego żaden z żołnierzy nie zszedł z posterunku, ani nie zrezygnował ze służby tłumacząc to obciążeniem psychicznym.

Nadmieniam, że głos w sprawie zabrał w dniu 16 listopada br. dr hab. n. med. Jan Kochanowicz – pełniący obowiązki dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, link: https://www.uskwb.pl/pl_PL/strony/kategoria/kto-nas-wspiera

Cytuję:
- Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej wspierają Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku od maja tego roku. Początkowo żołnierze wspomagalli pracowników Szpitalnego Oddziału Ratunkowego oraz Zespołu Poradni Specjalistycznych przy ul. Skłodowskiej w prowadzeniu wstępej segregacji pacjentów oraz kierowali ruchem pacjentów w szpitalu przy Żurawiej. Pod koniec października włączyli się również w pracę w mobilnych wymazowych punków  pobrań tzw. Drive&Go-Thru. W Punktach w obu lokalizacjach - przy ul. Skłodowskiej i Żurawiej pracuje w sumie siedmiu żołnierzy - ratowników. Pobierają wymazy, a także rejestrują pacjentów i  prowadzą dokumentacje. Te wsparcie jest niezwykle ważne teraz w czasie pandemii. Wielu pracowników szpitala przebywa bowiem obecnie na zwolnieniach lekarskich, kwarantannach i każda taka pomoc, to duże wsparcie.
Podpisał: dr hab. n. med. Jan Kochanowicz, p.o. Dyrektora USK w Białymstoku

Przytaczam też wypowiedź dr. hab. n. med. Jana Kochanowicza z wywiadu, który ukazał się w dniu 26 października br. na łamach internetowego wydania Kuriera Porannego, link: https://plus.poranny.pl/jan-kochanowicz-koronasceptykow-zapraszam-do-pracy-w-naszym-szpitalu/ar/c14-15254932,

Cytuję:
„Minister mówi „wszystkie ręce na pokład” i włącza w walkę z pandemią Wojska Obrony Terytorialnej. Mają pracować w punktach drive thru. Czy to dobry ruch?”
- Włączenie terytorialsów w walkę z pandemią to dobry pomysł. Bardzo sobie ceniliśmy wsparcie żołnierzy WOT w naszym szpitalu w początkowym okresie pandemii. Wtedy żołnierze pracowali na punktach segregacji pacjentów.

Panie doktorze Tyburczy, wierzę, że podobnie jak każdy z nas uważa Pan, że to fakty i czyny, a nie kłamstwa powinny kształtować opinie szczególnie w tych niełatwych czasach. Trudno mi znaleźć usprawiedliwienie dla publicznie przedstawionego osądu, w którym buduje Pan nieprawdziwy obraz żołnierzy i prowokuje do deprecjonowania ich codziennego wysiłku przez osoby postronne. Ponieważ jest Pan żołnierzem rezerwy Wojska Polskiego  zapewne zna Pan zwrot:  „blue on blue”, który w naszej nomenklaturze opisuje atak na siły własne.

*****

Wojska Obrony Terytorialnej w działania przeciwkryzysowe zaangażowały się już 6 marca br. Od ośmiu miesięcy w całej Polsce żołnierze WOT wspólnie z żołnierzami innych rodzajów sił zbrojnych wspierają szpitale i placówki medyczne, pobierają wymazy, wspierają seniorów, stacje sanitano – epidemiologiczne, Agencje Rezerw Materiałowych, pomagają budować szpitale tymczasowe, wspierają Domy Pomocy Społecznej, ośrodki pomocy społecznej i organizacje pozarządowe. Żołnierze monitorują kwarantannę, oddają krew i osocze, wcześniej wspierali Straż Graniczną, służby lotniskowe, prowadzili infolinię psychologiczną.

płk Marek Pietrzak
Rzecznik prasowy WOT